Skoro osobiste notatki Jana Pawła II przeznaczone do spalenia zostały zniszczone, pharmacy to dlaczego wydawnictwo reklamuje książkę jako notatki, ?które miały być spalone po Jego śmierci?.

Wróciłem z konferencji prasowej zorganizowanej przez Znak dotyczącej książki Karola Wojtyły ? Jana Pawła II ?Jestem bardzo w rękach Bożych”. Notatki osobiste 1962-2003. Mam poczucie niespójności. W zaproszeniu na konferencję czytam informację obecną już wcześniej w mediach, że książka ta, to ?Tajemnice duszy Jana Pawła II. Nieznane notatki Papieża, które miały zostać spalone po Jego śmierci?. Ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz pytany, czy publikacja notatek nie jest zaprzeczeniem woli zmarłego Papieża, odpowiedział mniej więcej tak: ?To co miało być spalone, zostało zniszczone. To są zapiski z rekolekcji i medytacji. Nieodpowiedzialnością byłoby je spalić. Zachowując je spełniłem jego wolę?.

Można z tej odpowiedzi wysnuć wniosek, że istniały notatki osobiste przeznaczone do spalenia (i rzeczywiście zostały zniszczone), oraz takie, które miały być zachowane (i z tymi możemy zapoznać się w książce). Dlaczego zatem Znak reklamuje książkę jako notatki, które miały być spalone? Materiały promocyjne wydawnictwa i słowa Księdza Kardynała nie pasują do siebie, wprowadzając zamieszanie.

Prezes Znaku, pan Henryk Woźniakowski wyjaśniał, że zapis o spaleniu notatek znalazł się tylko w pierwszej redakcji testamentu z 1979 roku i nie został powtórzony w następnych wersjach. Tylko do nas dotarł testament Jana Pawła II, w którym wyraźnie jest napisane: ?Notatki osobiste spalić?. Człowiek czytający testament w mediach nie ma szans sprawdzić, która to jest wersja ostatniej woli.

Tym razem nadziwić się nie mogę, że ktoś tej niespójności wcześniej nie zauważył, albo nie przewidział, że przesłanie o ocalałych przed spaleniem notatkach postawione obok znanego powszechnie testamentu Jana Pawła II będzie tworzyć wrażenie, iż zapiski wydane zostały wbrew woli Papieża.