Prośby Benedykta XVI
Opublikowano 2012-06-05
Przeczytałem dziś homilię Benedykta XVI wygłoszoną na krakowskich Błoniach 28 maja 2006 roku, w Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Chciałem ją sobie przypomnieć, pamiętając jak pozytywne wrażenie zrobiła na mnie w chwili wygłoszenia, ale nie pamiętając dokładnie jej treści. Lektura pierwszej części homilii odświeżyła pozytywne reakcje sprzed pięciu lat, jednak po przeczytaniu końcowego fragmentu zrobiło mi się smutno. Nie będę pisał dlaczego. Przeczytajcie i sprawdźcie swoją reakcję. Może jestem odosobniony:
Również i ja, Benedykt XVI, następca Papieża Jana Pawła II, proszę was:
- byście stojąc na ziemi, wpatrywali się w niebo ? w Tego, za którym od dwóch tysięcy lat podążają kolejne pokolenia żyjące na naszej ziemi, odnajdując w Nim ostateczny sens istnienia;
- proszę was, byście umocnieni wiarą w Boga, angażowali się żarliwie w umacnianie Jego Królestwa na ziemi, Królestwa dobra, sprawiedliwości, solidarności i miłosierdzia;
- proszę was, byście odważnie składali świadectwo Ewangelii przed dzisiejszym światem, niosąc nadzieję ubogim, cierpiącym, opuszczonym, zrozpaczonym, łaknącym wolności, prawdy i pokoju;
- proszę was, byście czyniąc dobro bliźniemu i troszcząc się o dobro wspólne, świadczyli, że Bóg jest miłością;
- proszę was w końcu, byście skarbem wiary dzielili się z innymi narodami Europy i świata, również przez pamięć o waszym Rodaku, który jako następca św. Piotra czynił to z niezwykłą mocą i skutecznością;
- proszę was także, byście pamiętali o mnie w waszych modlitwach i ofiarach, tak jak pamiętaliście o moim wielkim Poprzedniku, bym wypełnił misję powierzoną mi przez Chrystusa.
- Proszę was, trwajcie mocni w wierze! Trwajcie mocni w nadziei! Trwajcie mocni w miłości!
O czym teraz myślisz?